Bez bramek na Old Trafford
Manchester United-Newcastle 0:0
W pierwszym meczu 3 kolejki BPL, Czerwone Diabły podejmowały u siebie Newcastle. Po dwóch meczach gospodarze mieli komplet punktów a Newcastle zaledwie 1 punkt. Faworytem wydawała się być drużyna Manchesteru, który od początku spotkaniu zaatakował gości, miał sytuacje strzeleckie ale te strzały nie mogły zagrozić bramce Tima Krula. Przez pierwsze 20 minut meczu gospodarze mieli przewagę, byli więcej czasu przy piłce, oddali sporo strzałów a goście nie zagrozili w ogóle bramce Sergio Romero. Trzeba wspomnieć, że od pierwszych minut po raz pierwszy w koszulce Manchesteru United zagrał Bastian Schweinstaiger. Pierwszą dogodną sytuacje gospodarze mieli w 4 minucie Januzaj świetnie podał piłkę do Rooneya, który umieścił piłkę w bramce. Jak spalony był to był naprawdę minimalny. Mecz zaczynał się wyrównywać po 20 minucie meczu wtedy Newcastle ruszyło odważniej do przodu. Pierwszą dogodną sytuacje stworzyli sobie w 23 minucie meczu, wtedy z prawej strony dośrodkował Mbemba a Mitrović uderzając piłką głową trafił w poprzeczkę. Mecz się wyrównywał ale to Newcastle miało kolejną dobrą akcję na bramkę w 41 minucie Perez strzałem za pola karnego postraszył Romero ale piłka minęła lewy słupek bramki. Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek ale obie drużyny miały szanse ją zdobyć.
Druga połowa wyglądało słabo do 70 minuty meczu nic się nie działo, wtedy gospodarze ruszyli do ataku. Na boisku pojawił sie Hernandez, który zmienił Januzaja i własnie Meksykanin miał stuprocentową szansę na gola. W 80 minuce Mata uderzył za pola karnego, Taylor zablokował strzał ale piłka wpadła pod nogi Hernandeza ten wbiegł w pole karne był sam na sam z Krulem i bramkarz Srok uratował swój klub przed utratą bramki. W 90 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Chris Smalling trafił w słupek, wtedy Newcastle miało kontry 3 piłkarze Newcastle na 2 Manchesteru, Cisse wbiegł w pole karne zmylił Blinda, raczej strzelał jeszcze Thauvin wślizgiem chciał skierować piłkę do bramki ale minimalnie się spóźnił i nie udało się zdobyć bramki.
Mecz zakończył się remisem 0:0. Manchester miał okazję ale zabrakło szczęścia, Rooney to już nie jest typ snajpera i jego miejsce nie jest w ataku, MU potrzebuje napastnika Rooney lepiej się czuje za nim ale kiedy Van Gaal to zrozumie. Newcastle wywalcza ważny punkt świetna gra w obronie Fabricio Coloccini i Stephena Taylora i oczywiście Tima Krula.
W pierwszym meczu 3 kolejki BPL, Czerwone Diabły podejmowały u siebie Newcastle. Po dwóch meczach gospodarze mieli komplet punktów a Newcastle zaledwie 1 punkt. Faworytem wydawała się być drużyna Manchesteru, który od początku spotkaniu zaatakował gości, miał sytuacje strzeleckie ale te strzały nie mogły zagrozić bramce Tima Krula. Przez pierwsze 20 minut meczu gospodarze mieli przewagę, byli więcej czasu przy piłce, oddali sporo strzałów a goście nie zagrozili w ogóle bramce Sergio Romero. Trzeba wspomnieć, że od pierwszych minut po raz pierwszy w koszulce Manchesteru United zagrał Bastian Schweinstaiger. Pierwszą dogodną sytuacje gospodarze mieli w 4 minucie Januzaj świetnie podał piłkę do Rooneya, który umieścił piłkę w bramce. Jak spalony był to był naprawdę minimalny. Mecz zaczynał się wyrównywać po 20 minucie meczu wtedy Newcastle ruszyło odważniej do przodu. Pierwszą dogodną sytuacje stworzyli sobie w 23 minucie meczu, wtedy z prawej strony dośrodkował Mbemba a Mitrović uderzając piłką głową trafił w poprzeczkę. Mecz się wyrównywał ale to Newcastle miało kolejną dobrą akcję na bramkę w 41 minucie Perez strzałem za pola karnego postraszył Romero ale piłka minęła lewy słupek bramki. Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek ale obie drużyny miały szanse ją zdobyć.
Druga połowa wyglądało słabo do 70 minuty meczu nic się nie działo, wtedy gospodarze ruszyli do ataku. Na boisku pojawił sie Hernandez, który zmienił Januzaja i własnie Meksykanin miał stuprocentową szansę na gola. W 80 minuce Mata uderzył za pola karnego, Taylor zablokował strzał ale piłka wpadła pod nogi Hernandeza ten wbiegł w pole karne był sam na sam z Krulem i bramkarz Srok uratował swój klub przed utratą bramki. W 90 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Chris Smalling trafił w słupek, wtedy Newcastle miało kontry 3 piłkarze Newcastle na 2 Manchesteru, Cisse wbiegł w pole karne zmylił Blinda, raczej strzelał jeszcze Thauvin wślizgiem chciał skierować piłkę do bramki ale minimalnie się spóźnił i nie udało się zdobyć bramki.
Mecz zakończył się remisem 0:0. Manchester miał okazję ale zabrakło szczęścia, Rooney to już nie jest typ snajpera i jego miejsce nie jest w ataku, MU potrzebuje napastnika Rooney lepiej się czuje za nim ale kiedy Van Gaal to zrozumie. Newcastle wywalcza ważny punkt świetna gra w obronie Fabricio Coloccini i Stephena Taylora i oczywiście Tima Krula.
Komentarze
Prześlij komentarz