Pierwsza wygrana w sezonie mistrza Anglii.
West Bromwich- Chelsea 2:3
0:1 20 Pedro
0:2 30 Costa
1:2 36 Morrison
1:3 43 Azpilicueta
2:3 59 Morrison
West Brom, które nie zachwyca od początku sezonu podejmowała aktualnego mistrza Anglii Chelsea. The Blues po dwóch spotkaniach mieli zaledwie 1 punkt, bardzo słabo wygląda gra na początku sezonu słabo gra Eden Hazard, który w zeszłym sezonie był gwiazdą nr 1 w drużynie, obrona też nie grała na wysokim poziomie. Mourinho musiał szybko działać aby nie stracić za dużo punktów na początku sezonu. West Brom potrafiło w zeszłym sezonie pokonać Chelsea u siebie, więc ten mecz nie zapowiadał się za łatwy dla gości i tak było. W 12 minucie meczu Matic zachował się fatalnie w polu karnym faulując McManamana i gospodarze mieli rzut karny. Do jedenastki podszedł James Morrison strzelił w środek ale Courtois instynktownie obronił strzał nogami. Od początku grał nowy nabytek Chelsea Pedro i własnie on w 20 minucie dał prowadzenie gościom. Świetnie zaczął się pierwszy mecz w barwach Chelsea dla Hiszpana. W 30 minucie Pedro podał mocno piłkę w pole karne i Diego Costa wślizgiem na pustą bramkę umieścił piłkę w siatce i mistrz Anglii prowadził już 0:2. Gospodarze jednak nie chcieli znów przegrać w 36 minucie udało im się zdobyć pierwszą bramkę. Dośrodkowanie Mccleana z lewej strony Rondon z przewrotki zagrał do tyłu a z pola karnego mocnym strzałem popisał sie Morrison i piłka trafiła do siatki Chelsea i było 1:2. Ale już 6 minut później Chelsea zdobyło 3 bramkę za sprawą Azpilicueta. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:3 dla Chelsea. Ciekawe jakby się mecz potoczył jakby Morrison wykorzystał rzut karny.
W drugiej połowie gospodarze zdołali strzelić drugą bramkę. McManaman dośrodkował z lewej strony w pole karnym i dobrym strzałem głową popisał się James Morrison i było 2:3 dla Chelsea.
Mecz zakończył się wygraną po raz pierwszy w tym sezonie Chelsea, która zaprezentowało się lepiej niż w dwóch wcześniejszych spotkaniach. Tak samo gospodarze zagrali dobrze w tym meczu ale zabrakło 1 bramki do remisu.
0:1 20 Pedro
0:2 30 Costa
1:2 36 Morrison
1:3 43 Azpilicueta
2:3 59 Morrison
West Brom, które nie zachwyca od początku sezonu podejmowała aktualnego mistrza Anglii Chelsea. The Blues po dwóch spotkaniach mieli zaledwie 1 punkt, bardzo słabo wygląda gra na początku sezonu słabo gra Eden Hazard, który w zeszłym sezonie był gwiazdą nr 1 w drużynie, obrona też nie grała na wysokim poziomie. Mourinho musiał szybko działać aby nie stracić za dużo punktów na początku sezonu. West Brom potrafiło w zeszłym sezonie pokonać Chelsea u siebie, więc ten mecz nie zapowiadał się za łatwy dla gości i tak było. W 12 minucie meczu Matic zachował się fatalnie w polu karnym faulując McManamana i gospodarze mieli rzut karny. Do jedenastki podszedł James Morrison strzelił w środek ale Courtois instynktownie obronił strzał nogami. Od początku grał nowy nabytek Chelsea Pedro i własnie on w 20 minucie dał prowadzenie gościom. Świetnie zaczął się pierwszy mecz w barwach Chelsea dla Hiszpana. W 30 minucie Pedro podał mocno piłkę w pole karne i Diego Costa wślizgiem na pustą bramkę umieścił piłkę w siatce i mistrz Anglii prowadził już 0:2. Gospodarze jednak nie chcieli znów przegrać w 36 minucie udało im się zdobyć pierwszą bramkę. Dośrodkowanie Mccleana z lewej strony Rondon z przewrotki zagrał do tyłu a z pola karnego mocnym strzałem popisał sie Morrison i piłka trafiła do siatki Chelsea i było 1:2. Ale już 6 minut później Chelsea zdobyło 3 bramkę za sprawą Azpilicueta. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:3 dla Chelsea. Ciekawe jakby się mecz potoczył jakby Morrison wykorzystał rzut karny.
W drugiej połowie gospodarze zdołali strzelić drugą bramkę. McManaman dośrodkował z lewej strony w pole karnym i dobrym strzałem głową popisał się James Morrison i było 2:3 dla Chelsea.
Mecz zakończył się wygraną po raz pierwszy w tym sezonie Chelsea, która zaprezentowało się lepiej niż w dwóch wcześniejszych spotkaniach. Tak samo gospodarze zagrali dobrze w tym meczu ale zabrakło 1 bramki do remisu.
Komentarze
Prześlij komentarz