Podsumowanie meczów w niedziele 22 kolejki BPL.
W niedzielę odbył się hit kolejki Liverpool podejmował Manchester United. Forma obu drużyn od początku sezonu jest zmienna ale można było się spodziewać emocji jak zawsze. Pierwszą dogodną sytuacje mieli gospodarze w 9 minucie Leiva zagrał kapitalną górną piłkę do Lallany, która jednak trochę się źle odbiła uderzył od razu głową ale De Gea obronił strzał a dobitka Firmino minęła bramkę. Dwie minuty później Leiva popisał się znów dobrym podaniem do Milnera, który w polu karnym źle uderzył. Najlepszą szanse w pierwszej połowie miał Henderson, świetnie Liverpool rozegrał piłkę przed polem karnym Henderson do Lallany ten do Firmino ten do Hendersona i strzał z okolicy 5 metrów z boku boiska był niecelny. W 39 minucie Firmino ładnie zanurkował bo Martial go mocno nie trącił ale sędzia nie dał się nabrać. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0 i dominacją Liverpoolu.
W drugiej połowie meczu mecz się wyrównał, goście obudzili się i grali lepiej. Gospodarze byli drużyną, która dominowała ale albo ich strzały były niecelny albo dobrze bronił De Gea. Mecz wygrali goście dzięki bramce Wayna Rooneya w 78 minucie. Najpierw Mata dośrodkował w pole karne głową uderzył piłkę Fellaini trafiła jednak ona w poprzeczkę padła pod nogi Rooneya a ten strzelił bramkę. Drużyną lepszą byli gospodarze ale nie wykorzystali swoich okazji i skończyło się wynikiem 0:1 dla Czerwonych Diabłów.
W drugim meczu w niedzielę Stoke podejmowała lidera Arsenal. Mecz zakończył się wynikiem 0:0 i Arsenal utrzymał prowadzenie w lidze. Mecz był wyrównany obie drużyny miały swoje okazje. W 19 minucie dobrym strzałem za pola karnego popisał się Afellay, który jednak był niecelny. W 20 minucie Giroud dostał piłkę sam na sam z Butlandem ale Anglik obronił strzał Francuza. Arsenal stwarzał sobie jeszcze szanse w pierwszej połowie ale Butland nie dał się pokonać. Strzały gospodarzy było niecelne.
W drugiej połowie też obie drużyny miały okazję ale ani Butland ani Cech nie dali się pokonać i mecz zakończył się bez bramek.
W drugiej połowie meczu mecz się wyrównał, goście obudzili się i grali lepiej. Gospodarze byli drużyną, która dominowała ale albo ich strzały były niecelny albo dobrze bronił De Gea. Mecz wygrali goście dzięki bramce Wayna Rooneya w 78 minucie. Najpierw Mata dośrodkował w pole karne głową uderzył piłkę Fellaini trafiła jednak ona w poprzeczkę padła pod nogi Rooneya a ten strzelił bramkę. Drużyną lepszą byli gospodarze ale nie wykorzystali swoich okazji i skończyło się wynikiem 0:1 dla Czerwonych Diabłów.
W drugim meczu w niedzielę Stoke podejmowała lidera Arsenal. Mecz zakończył się wynikiem 0:0 i Arsenal utrzymał prowadzenie w lidze. Mecz był wyrównany obie drużyny miały swoje okazje. W 19 minucie dobrym strzałem za pola karnego popisał się Afellay, który jednak był niecelny. W 20 minucie Giroud dostał piłkę sam na sam z Butlandem ale Anglik obronił strzał Francuza. Arsenal stwarzał sobie jeszcze szanse w pierwszej połowie ale Butland nie dał się pokonać. Strzały gospodarzy było niecelne.
W drugiej połowie też obie drużyny miały okazję ale ani Butland ani Cech nie dali się pokonać i mecz zakończył się bez bramek.
Komentarze
Prześlij komentarz