Podsumowanie 11 kolejki Premier League.
Podczas 11 kolejki Premier League znów nie zabrakło dobrych spotkań, niespodzianek, pogromów. Wybrałem 4 spotkań z tej kolejki, które trochę dłużej opiszę. Zaczynamy.
Liverpool nowym liderem.
Podopieczni Jurgena Kloppa w tym sezonie prezentują się na dobrym poziomie. The Reds mieli szansę awansować na fotel lidera, jednak Manchester City i Arsenal nie mogło wygrać swojego spotkania. Liverpool podejmował na własnym stadionie Watford, które w tym sezonie potrafiło pokonać Manchester United. Gospodarze tego spotkania wygrali pewnie, gromiąc rywale 6:1 i objęli prowadzenie w lidze.
W 15 minucie spotkania Liverpool już mógł objąć prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłka trafiła do Lucasa, ten miał świetną okazję ale jego strzał obronił Gomes.
Kolejną okazję dla gospodarzy stworzył duet Mane-Coutinho, ten pierwszy biegł środkiem, podał do skrzydła do Coutinho a ten od razu ruszył z piłką do środka i oddał strzał obok lewego słupka bramki Gomesa.
Gospodarze prowadzili grę w tym spotkaniu i 27 minucie objęli prowadzenie. Krótko rozegrany rzut rożny, Coutinho wrzucił w pole karne a Mane strzałem głowa pokonał Gomesa i było 1:0 dla The Reds.
Zaledwie 3 minuty po strzelonej bramce przez Mane padła druga bramka dla gospodarzy. Strzałem za pola karnego po ziemi w lewy dolny róg bramki Gomesa popisał się Coutinho i było 2:0.
W 43 minucie spotkania było już 3:0 dla Liverpoolu. Lallana dośrodkował w pole karne a Emre Can strzałem głową zdobył trzecią bramkę w tym spotkaniu.
W 57 minucie Lallana zaliczył swoją drugą asystę w tym spotkaniu. Anglik zagrał piłkę w polu karnym po ziemi na 5 metr a tam był Firmino, który dołożył nogę i było 4:0.
W 60 minucie spotkania było już 5:0 dla Liverpoolu. Firmino dostał piłkę na wolne pole, przepchał Holebasa, dograł piłkę do środka w pole karne gdzie Mane zdobył bramkę.
Gości było stać na strzelenie 1 bramki w 75 minucie, Janmaat, musiał pokazać napastnikom Watfordu jak zdobywać bramki, ładny strzał po ziemi w lewy róg bramki Kariusa.
Wynik spotkania w 90 minucie ustalił Wijnaldum, dobijając strzał Sturridga.
Liverpool rozgromił Watford 6:1 będąc drużyną o kilka klas lepszą. Strasznie podobała mi się gra The Reds, zasłużone zwycięstwo i zasłużona pozycja lidera.
Sunderland wygrywa po raz pierwszy w tym sezonie.
Czarne Koty to jedyna drużyna, która w tym sezonie nie odniosła zwycięstwa w lidze. W 11 kolejce mierzyli się z Bournemouth, drużyną, która w tym sezonie gra na średnim poziomie ale jest drużyną, która powinna poradzić sobie z najsłabszą drużyną w lidze, jednak doszło do niespodzianki. Sunderland wygrał po raz pierwszy w tym sezonie i zdobył pierwsze 3 punkty.
Jak się można było spodziewać to gospodarze prowadzili grę w tym spotkaniu. Pierwszą okazję miał Harry Arter, oddał strzał z dystansu ale Pikcford obronił to uderzenie.
Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w 11 minucie. Smith dośrodkował w pole karne a Gosling skierował piłkę do bramki gości.
Bournemouth dominowało w spotkaniu, w 27 minucie dobrą okazje miał King, który otrzymał piłkę w pole karne ale jego strzał obronił Pickford, ratując swoją drużynę przed stratą bramki.
W 33 minucie Sunderland zdołał wyrównać w tym spotkaniu. Pierwsza dogodna okazja i od razu bramka. Anichebe otrzymał piłkę tyłem do bramki, wykorzystał swoją siłę, przepchał Francisa, oddał strzał pod poprzeczkę bramki Boruca i było 1:1.
W drugiej połowie nie zmieniło się za wiele, gospodarze nadal dominowali w spotkaniu. Wilshere miał dobra okazję na początku drugiej połowy oddając strzał w polu karnym ale Pickford znów obronił strzał piłkarzy Eddiego Howe.
W 59 minucie Pienaar otrzymał drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół.
Gospodarze przycisnęli jeszcze bardziej, pecha miał Stanislas, który otrzymał świetne podanie, był sam na sam z Pickfordem ale jego strzał wylądował na słupku.
W 74 minucie Adam Smith faulował w polu karnym Anichebe i sędzia podyktował rzut karny. Do karnego podszedł Defoe i pewnym strzałem w prawy róg bramki pokonał Boruca i było 1:2.
Bournemouth było w tym spotkaniu lepszą drużyną ale w najważniejsze statystyce to Sunderland miał o jedną bramkę więcej i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Przełamanie Zlatana i wygrana Czerwonych Diabłów.
Czerwone Diabły w ostatnim czasie przechodzą kryzys w Premier League. Ostatni raz wygrali 24 września z Leicester a potem zdarzały im się remisy albo porażka z Chelsea 4:0. Ich rywalem była drużyna Swansea, która od początku sezonu gra na słabym poziomie i jest w tabeli tylko lepsza od Sunderlandu. Łabędzie wygrały ostatni raz w 1 kolejce Premier League z Burnley. Potem zdołali zdobyć tylko 2 punkty. Idealna szansa dla gości na 3 punkty.
Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła w 15 minucie. Pogba zagrał ładnie górą w pole karne do nad biegającego Rooneya, który z pierwszej piłki podał, Zlatan przegrał pojedynek główkowy, piłkę przed polem karnym dopadł Pogba, który oddał śliczny strzał z woleja w prawy górny róg bramki Fabiańskiego i było 0:1.
Na druga bramkę dla gości czekaliśmy 6 minut. Rooney podał piłkę przed pole karnego do Ibrahimovica, ten sobie ją przerzucił na prawą nogę i uderzył po ziemi za pola karnego w lewy dolny róg bramki Łukasza i zdobył drugą bramkę dla gościu. W końcu Zlatan się przełamał, ostatnią bramkę zdobył z Manchesterem City.
W 33 minucie spotkania mieliśmy już 0:3 dla Manchesteru United. Najpierw świetnym przyjęciem piłki popisał się Zlatan odegrał do Rooneya, Szwed wybiegał na wolną pozycję, otrzymał piłkę od Anglika, nie dał sobie odebrać jej w polu karnym i zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
Gospodarzy było stać na bramkę honorową. W 69 minucie Van Der Hoorn strzałem głową zdobył bramkę dla Swansea.
Derby Londynu na remis. Arsenal-Tottenham 1:1
Hitem 11 kolejki było spotkanie Arsenalu z Tottenhamem. Koguty to jedyna nie pokonana drużyna w tym sezonie. Kanonierzy w tym sezonie prezentują lepszą formę od swoich rywali i byli moim zdaniem minimalnym faworytem tego spotkania. Do składu gości powrócił po kontuzji Harry Kane.
Na początku spotkanie Son pobiegł lewym skrzydłem w pole karne, chciał podać do niepilnowanego Kane ale podał niecelnie.
W 6 minucie spotkania Wimmer ostro zaatakował Coquelina za co słusznie został ukarany żółtą kartką.
W 21 minucie najlepsza do tej pory okazja dla zespołu gości. Eriksen dośrodkował w pole karne, strzał głową oddał Kane, piłką minimalnie minęła bramkę Cecha.
Arsenal wyprowadził ciekawą kontrę w 32 minucie, Ozil zagrał do Sancheza, który podał piłkę do niepilnowanego Iwobiego, który miał dużo czasu aby przymierzyć ale oddał słaby strzał, prosto w ręce Llorisa.
W 39 minucie Walcott oddał strzał za pola karnego, który wylądował na słupku bramki Llorisa.
W 42 minucie doczekaliśmy się pierwszym bramki w tym spotkaniu. Kevin Wimmer popisał się ładnym strzałem głową ale szkoda, że do swojej bramki i Arsenal wyszedł na prowadzenie.
Koguty zdołały wyrównać 6 minut po rozpoczęciu drugiej połowy. Dembele popisał się indywidualna akcją i został sfaulowany w polu karnym i mieliśmy rzut karny dla gości. Do rzutu karnego podszedł Kane, który oddał pewny strzał ale Cech był blisko obrony.
Tottenham był bliski zdobycia bramki pod koniec spotkania, jednak piłkę, którą dośrodkowywał Eriksen z rzutu wolnego trafiła w słupek.
Mecz na Emirates mógł się podobać fanom obu zespołów, wynik 1:1, jednak to Tottenham był bliżej wygranej.
Jeszcze krótko na temat Chelsea, która rozgromiła Everton 5:0. Conte odmienił zespół nie do poznania do formy wrócili Hazard i Costa bez których gra Chelsea w ofensywie wygląda po prostu słabo. Eden potwierdził swoją wysoką formę w tym sezonie strzelając 2 bramki. Diego Costa, Pedro i Marcos Alonso zdobyli po 1 bramce.
Pozostałe wyniki:
Burnley-Crystal Palace 3:2
1:0 2 Vokes
2:0 14 Gudmundsson
2:1 60 Wickham
2:2 81 Benteke (k)
3:2 90 Barnes
Manchester City-Middlesbrough 1:1
1:0 43 Aguero
1:1 90 De Roon
West Ham-Stoke 1:1
1:0 65 Whelan(samobójcza)
1:1 75 Bojan
Hull-Southampton 2:1
0:1 6 Austin
1:1 61 Snodgrass
2:1 63 Dawson
Leicester-WBA 1:2
0:1 52 Morrison
1:1 55 Slimani
1:2 72 Phillips
Polacy w Premier League:
Łukasz Fabiański(Swansea) cały mecz z Manchesterem United, puścił 3 bramki.
Artur Boruc(Bournemouth) cały mecz z Sunderlandem, puścił 2 bramki.
Marcin Wasilewski i Bartosz Kapustka(Leicester) nie znaleźli się w kadrze meczowej.
Bramka kolejki: Paul Pogba ze Swansea.
Tabela:
Liverpool nowym liderem.
Podopieczni Jurgena Kloppa w tym sezonie prezentują się na dobrym poziomie. The Reds mieli szansę awansować na fotel lidera, jednak Manchester City i Arsenal nie mogło wygrać swojego spotkania. Liverpool podejmował na własnym stadionie Watford, które w tym sezonie potrafiło pokonać Manchester United. Gospodarze tego spotkania wygrali pewnie, gromiąc rywale 6:1 i objęli prowadzenie w lidze.
W 15 minucie spotkania Liverpool już mógł objąć prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłka trafiła do Lucasa, ten miał świetną okazję ale jego strzał obronił Gomes.
Kolejną okazję dla gospodarzy stworzył duet Mane-Coutinho, ten pierwszy biegł środkiem, podał do skrzydła do Coutinho a ten od razu ruszył z piłką do środka i oddał strzał obok lewego słupka bramki Gomesa.
Gospodarze prowadzili grę w tym spotkaniu i 27 minucie objęli prowadzenie. Krótko rozegrany rzut rożny, Coutinho wrzucił w pole karne a Mane strzałem głowa pokonał Gomesa i było 1:0 dla The Reds.
Zaledwie 3 minuty po strzelonej bramce przez Mane padła druga bramka dla gospodarzy. Strzałem za pola karnego po ziemi w lewy dolny róg bramki Gomesa popisał się Coutinho i było 2:0.
W 43 minucie spotkania było już 3:0 dla Liverpoolu. Lallana dośrodkował w pole karne a Emre Can strzałem głową zdobył trzecią bramkę w tym spotkaniu.
W 57 minucie Lallana zaliczył swoją drugą asystę w tym spotkaniu. Anglik zagrał piłkę w polu karnym po ziemi na 5 metr a tam był Firmino, który dołożył nogę i było 4:0.
W 60 minucie spotkania było już 5:0 dla Liverpoolu. Firmino dostał piłkę na wolne pole, przepchał Holebasa, dograł piłkę do środka w pole karne gdzie Mane zdobył bramkę.
Gości było stać na strzelenie 1 bramki w 75 minucie, Janmaat, musiał pokazać napastnikom Watfordu jak zdobywać bramki, ładny strzał po ziemi w lewy róg bramki Kariusa.
Wynik spotkania w 90 minucie ustalił Wijnaldum, dobijając strzał Sturridga.
Liverpool rozgromił Watford 6:1 będąc drużyną o kilka klas lepszą. Strasznie podobała mi się gra The Reds, zasłużone zwycięstwo i zasłużona pozycja lidera.
Sunderland wygrywa po raz pierwszy w tym sezonie.
Czarne Koty to jedyna drużyna, która w tym sezonie nie odniosła zwycięstwa w lidze. W 11 kolejce mierzyli się z Bournemouth, drużyną, która w tym sezonie gra na średnim poziomie ale jest drużyną, która powinna poradzić sobie z najsłabszą drużyną w lidze, jednak doszło do niespodzianki. Sunderland wygrał po raz pierwszy w tym sezonie i zdobył pierwsze 3 punkty.
Jak się można było spodziewać to gospodarze prowadzili grę w tym spotkaniu. Pierwszą okazję miał Harry Arter, oddał strzał z dystansu ale Pikcford obronił to uderzenie.
Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w 11 minucie. Smith dośrodkował w pole karne a Gosling skierował piłkę do bramki gości.
Bournemouth dominowało w spotkaniu, w 27 minucie dobrą okazje miał King, który otrzymał piłkę w pole karne ale jego strzał obronił Pickford, ratując swoją drużynę przed stratą bramki.
W 33 minucie Sunderland zdołał wyrównać w tym spotkaniu. Pierwsza dogodna okazja i od razu bramka. Anichebe otrzymał piłkę tyłem do bramki, wykorzystał swoją siłę, przepchał Francisa, oddał strzał pod poprzeczkę bramki Boruca i było 1:1.
W drugiej połowie nie zmieniło się za wiele, gospodarze nadal dominowali w spotkaniu. Wilshere miał dobra okazję na początku drugiej połowy oddając strzał w polu karnym ale Pickford znów obronił strzał piłkarzy Eddiego Howe.
W 59 minucie Pienaar otrzymał drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół.
Gospodarze przycisnęli jeszcze bardziej, pecha miał Stanislas, który otrzymał świetne podanie, był sam na sam z Pickfordem ale jego strzał wylądował na słupku.
W 74 minucie Adam Smith faulował w polu karnym Anichebe i sędzia podyktował rzut karny. Do karnego podszedł Defoe i pewnym strzałem w prawy róg bramki pokonał Boruca i było 1:2.
Bournemouth było w tym spotkaniu lepszą drużyną ale w najważniejsze statystyce to Sunderland miał o jedną bramkę więcej i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Przełamanie Zlatana i wygrana Czerwonych Diabłów.
Czerwone Diabły w ostatnim czasie przechodzą kryzys w Premier League. Ostatni raz wygrali 24 września z Leicester a potem zdarzały im się remisy albo porażka z Chelsea 4:0. Ich rywalem była drużyna Swansea, która od początku sezonu gra na słabym poziomie i jest w tabeli tylko lepsza od Sunderlandu. Łabędzie wygrały ostatni raz w 1 kolejce Premier League z Burnley. Potem zdołali zdobyć tylko 2 punkty. Idealna szansa dla gości na 3 punkty.
Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła w 15 minucie. Pogba zagrał ładnie górą w pole karne do nad biegającego Rooneya, który z pierwszej piłki podał, Zlatan przegrał pojedynek główkowy, piłkę przed polem karnym dopadł Pogba, który oddał śliczny strzał z woleja w prawy górny róg bramki Fabiańskiego i było 0:1.
Na druga bramkę dla gości czekaliśmy 6 minut. Rooney podał piłkę przed pole karnego do Ibrahimovica, ten sobie ją przerzucił na prawą nogę i uderzył po ziemi za pola karnego w lewy dolny róg bramki Łukasza i zdobył drugą bramkę dla gościu. W końcu Zlatan się przełamał, ostatnią bramkę zdobył z Manchesterem City.
W 33 minucie spotkania mieliśmy już 0:3 dla Manchesteru United. Najpierw świetnym przyjęciem piłki popisał się Zlatan odegrał do Rooneya, Szwed wybiegał na wolną pozycję, otrzymał piłkę od Anglika, nie dał sobie odebrać jej w polu karnym i zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
Gospodarzy było stać na bramkę honorową. W 69 minucie Van Der Hoorn strzałem głową zdobył bramkę dla Swansea.
Derby Londynu na remis. Arsenal-Tottenham 1:1
Hitem 11 kolejki było spotkanie Arsenalu z Tottenhamem. Koguty to jedyna nie pokonana drużyna w tym sezonie. Kanonierzy w tym sezonie prezentują lepszą formę od swoich rywali i byli moim zdaniem minimalnym faworytem tego spotkania. Do składu gości powrócił po kontuzji Harry Kane.
Na początku spotkanie Son pobiegł lewym skrzydłem w pole karne, chciał podać do niepilnowanego Kane ale podał niecelnie.
W 6 minucie spotkania Wimmer ostro zaatakował Coquelina za co słusznie został ukarany żółtą kartką.
W 21 minucie najlepsza do tej pory okazja dla zespołu gości. Eriksen dośrodkował w pole karne, strzał głową oddał Kane, piłką minimalnie minęła bramkę Cecha.
Arsenal wyprowadził ciekawą kontrę w 32 minucie, Ozil zagrał do Sancheza, który podał piłkę do niepilnowanego Iwobiego, który miał dużo czasu aby przymierzyć ale oddał słaby strzał, prosto w ręce Llorisa.
W 39 minucie Walcott oddał strzał za pola karnego, który wylądował na słupku bramki Llorisa.
W 42 minucie doczekaliśmy się pierwszym bramki w tym spotkaniu. Kevin Wimmer popisał się ładnym strzałem głową ale szkoda, że do swojej bramki i Arsenal wyszedł na prowadzenie.
Koguty zdołały wyrównać 6 minut po rozpoczęciu drugiej połowy. Dembele popisał się indywidualna akcją i został sfaulowany w polu karnym i mieliśmy rzut karny dla gości. Do rzutu karnego podszedł Kane, który oddał pewny strzał ale Cech był blisko obrony.
Tottenham był bliski zdobycia bramki pod koniec spotkania, jednak piłkę, którą dośrodkowywał Eriksen z rzutu wolnego trafiła w słupek.
Mecz na Emirates mógł się podobać fanom obu zespołów, wynik 1:1, jednak to Tottenham był bliżej wygranej.
Jeszcze krótko na temat Chelsea, która rozgromiła Everton 5:0. Conte odmienił zespół nie do poznania do formy wrócili Hazard i Costa bez których gra Chelsea w ofensywie wygląda po prostu słabo. Eden potwierdził swoją wysoką formę w tym sezonie strzelając 2 bramki. Diego Costa, Pedro i Marcos Alonso zdobyli po 1 bramce.
Pozostałe wyniki:
Burnley-Crystal Palace 3:2
1:0 2 Vokes
2:0 14 Gudmundsson
2:1 60 Wickham
2:2 81 Benteke (k)
3:2 90 Barnes
Manchester City-Middlesbrough 1:1
1:0 43 Aguero
1:1 90 De Roon
West Ham-Stoke 1:1
1:0 65 Whelan(samobójcza)
1:1 75 Bojan
Hull-Southampton 2:1
0:1 6 Austin
1:1 61 Snodgrass
2:1 63 Dawson
Leicester-WBA 1:2
0:1 52 Morrison
1:1 55 Slimani
1:2 72 Phillips
Polacy w Premier League:
Łukasz Fabiański(Swansea) cały mecz z Manchesterem United, puścił 3 bramki.
Artur Boruc(Bournemouth) cały mecz z Sunderlandem, puścił 2 bramki.
Marcin Wasilewski i Bartosz Kapustka(Leicester) nie znaleźli się w kadrze meczowej.
Bramka kolejki: Paul Pogba ze Swansea.
Tabela:
Komentarze
Prześlij komentarz